Obudziłem się i już odruchowo najpierw sprawdzałem, czy pada i czy namiot jest suchy. Na szczęście był suchy i nie zapowiadało się, żeby miało padać. Nawet wiatr nie dął jak …
Wyprawa rowerowa wzdłuż zachodniej granicy Polski szlakiem Odra-Nysa i od Świnoujścia R10 wzdłuż wybrzeża do Gdańska
VLQ on Tour 2022 dookoła połowy Polski
Dzień 12 Karwia – Sopot
Obudziłem się z budzikiem o 6. Widzę, że namiot wciąż jeszcze mokry, krople stoją na jego powierzchni, ale słońce świeci i grzeje. Stwierdziłem więc, że za pół godziny będzie suchy …
Dzień 11 Ustka – Karwia
Dzisiaj wstałem wcześniej, bo o 6 rano. Po analizie prognozy pogody, wymyśliłem plan na dalszą trasę. Dzisiaj ma być ładnie, więc muszę docisnąć i przejechać długi odcinek, by jutro, gdy …
Dzień 10 Darłówek – Ustka
Na kempingu w Darłówku brakowało nie tylko pralki i równej ziemi. Nie było także żadnych stołów, ław by dało się będąc pod namiotem usiąść i zjeść jak człowiek. Kuchnia, to …
Dzień 9 Kołobrzeg- Darłówek solo
Pobudka o 5:30, szybkie mycie, śniadanie, pakowanie. Codzienna rutyna. Rozgrzewka i przed 8 byliśmy na dworcu. Niedziela, więc wszystko pozamykane, nawet Żabki. Ale udało nam się zamówić kawę na dworcu. …
Dzień 8 Niechorze – Kołobrzeg
Wstałem trochę później niż Chłopaki. Może dlatego, że oni są przyzwyczajeni wstawać wcześnie do pracy. Dla mnie wstawanie o 6 rano, to raczej wyjątek niż reguła. Namioty wilgotne. Dobrze że …
Dzień 7 Międzyzdroje – Niechorze
Po urodzinach Żela wstaliśmy później. A przynajmniej ja. Kemping forest był tak kiepski, że nie mieliśmy ochoty dłużej tutaj zabawić. Spakowaliśmy więc manele, zjedliśmy śniadanie, wypili kawę i ruszyliśmy na …
Dzień 6 Schwedt – Międzyzdroje
Długie nocne Polaków z Niemcami rozmowy… Usłyszałem historię życia sympatycznego Dirka, który z Żoną i dwójką dzieci od trzech tygodni podróżują rowerami. Syn ma 5 lat, a córka 2 latka.On …
Dzień 5 – Kostrzyn n/ Odrą – Schwedt
Poranki przy spaniu na dziko mają swój urok. Mieliśmy fajny widok na rzekę. Problemem jest może kwestia toalety. Samo mycie się w rzece, to nie problem. Jednak nie tylko dla …
Dzień 4 – Bresinchen – Kostrzyn n/ Odrą
Przebudzałem się w nocy, bo po 3 strasznie padał deszcz. Burza pełną gębą z całym możliwym arsenałem: grzmoty, pioruny, porywisty wiatr i mocny deszcz. Namiot jednak nie przemakał, więc czekałem …